Miało być swojsko, z koronką i uroczo :)
I myślę, że się udało:)
Fartuszek został uszyty na prezent urodzinowy dla babci - wyobrażając go sobie od razu wiedziałam, że musi być w kratę, bo taki wzór kojarzy mi się z kapturkami na przetworach, sielskim klimatem i właśnie babciami. No i musiał mieć koronkę!
A żeby nie był taki zwykły i nudny przełamałam go czerwienią w grochy! Do tego muffin (kuchenny akcent), trochę koronki, guzików - i jest!
Fartuszek posiada regulator przy wiązaniu na szyi co znacznie ułatwia dostosowanie jego długości:)
Fartuszek w całej okazałości (pergola , taras i ogród zapożyczone od dziadków:p - co ciekawe blat który widać na zdjęciach stoi na podstawie najprawdziwszego, starego singer'a!)
Muffin w powiększeniu (muffin to nie tylko dekoracja ale też kieszonka na drobiazgi, np. przepis kuchenny):
<tak wiem - mój cień :p ale przynajmniej CIEPŁO i słonecznie było, a nie ta chłodna jesień>
Osobiście uważam, że prezenty w które wkładamy swoje serce i czas są dużo lepsze od takich 'gotowców'.
A Wy lubicie dostawać hand-made'owe upominki?
danusiowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz